☕Moja droga do lepszej kawy☕

Jedną z największych przyjemności które sobie sprawiamy, jest picie kawy. W tym wpisie opiszę swoją historię kawową oraz to, w jaki sposób możesz znacznie poprawić jakość kawy pitej w domu, bez kupowania drogiego ekspresu.

Origin story i zaparzacze

Kawę piję jakieś 15 lat. Prawie zawsze piłem jeden i ten sam rodzaj kawy, czyli Tchibo Family, najczęściej kupowaną w półkilowych paczkach. Zaparzałem ją po polsku, czyli 2 łyżeczki do kubka i zalać wrzątkiem, a potem dolać mleka. Czy taka kawa jest dobra? Na pewno jest mocna i gorzka, ale smaku w niej nie ma :). Czułem bardzo dużą różnicę między taką kawą i na przykład kawą z ekspresu. 

W kawie nie doszukuję się jakiejś magii, nie jestem smakoszem, ale potrafię odróżnić dobrą, mocną kawę od czegoś kawopodobnego.


Któregoś dnia w Pepco zobaczyłem French press, kosztujący jakieś 20 pln i mający pojemność pół litra i zechciałem go wypróbować. Czy kawa z niego była lepsza? 

Pierwsze próby były nieudane, dopiero z czasem wyczytałem, że kawy trzeba dodawać więcej, zalewać ją chłodniejszą wodą i zaparzać około 4 minut. Wcześniej popełniałem błąd, ponieważ kawę w kubku zalewałem wrzątkiem i następnie wlewałem do niej mleko w różnym czasie, często zbyt krótkim. Kawa wtedy się słabo zaparzała. 

 

Ok, kawa z french pressu nie była rewelacją, ale z czasem udało mi się uzyskać niezły, mocny napar. Postanowiłem że zmienię kawę na coś lepszego niż żółta Tchibo. Spróbowałem jakiejś tańszej Lavazzy, która nie była dużo droższa od poprzedniczki. Okazało się, że kawa wychodzi lepsza, ale dalej nie jest to to, czego szukam. Kawa z frencha jest brudna, brakuje jej tej gładkości, jaką ma kawa z ekspresu. Dodatkowo, nie powinno się w nim stosować kawy o bardzo drobnym zmieleniu, a tylko taką mamy dostępną w kawie mielonej.

W sklepie Tchibo kupiłem sobie dripper i filtry.

 

To niewielkie urządzenie pozwala na uzyskanie krystalicznie gładkiej kawy, która jest zróżnicowana w smaku, świeża. Koszt jest niewielki, najprostszy dripper z plastiku kosztuje 10 pln, a taki z porcelany, około 50.  Do tego paczka filtrów za 15 pln i możemy cieszyć się pyszną kawą. Dripper ma też tą zaletę, że nie mamy problemu z fusami. Nie trzeba płukać kubka i wylewać fusów do toalety (broń Boże do zlewu).

Młynki

Efekt Diderota sprawił, że jakoś nie pasowała mi kawa mielona z paczki do nowego sposobu parzenia. Pierwotnie kupiłem sobie młynek ręczny.

 


W połączeniu z lepszą kawą (chociaż nadal z Biedronki) i dripperem, można uzyskać efekt WOW, którego tak długo szukałem. Kawa jest mocna, gęsta, zróżnicowana w smaku i z nutą czekolady i śliwki. Można w nim regulować poziom zmielenia kawy i dostosować ją do zaparzania we french press. Minusem takiego młynka jest to, że pozwala zmielić tylko jedną - dwie porcje kawy na raz. Za każdym razem trzeba do niego dosypować kawę, a nie jest to zbyt wygodne. Początkowo ustawiłem go zbyt drobno, przez co mielenie było trudne i trwało długo. Urządzenie nie jest zbyt ergonomiczne, trzeba trzymać go w połowie za śliski metal.

Nie mniej jest to super wybór, jeśli chcesz spróbować kawy mielonej w jak najniższej (150 pln) cenie. Mała pojemność może być też zaletą, ponieważ można kupić sobie kilka różnych kaw i próbować ich kiedy chcemy. 

Ponieważ piję dużo kawy, stwierdziłem że nie chcę kilka razy dziennie trenować przedramion na małym młynku i kupiłem młynek elektryczny.

 


Urządzenie jest bardzo proste w obsłudze, ustawiamy ilość filiżanek (nie mniej niż 2) i grubość mielenia. Po kliknięciu kawa jest zmielona w 2 sekundy. 

Porównanie

Czy całe to zamieszanie było warte? Moim zdaniem tak. Kawa mielona z półkilowej paczki wydaje mi się teraz płaska w smaku, ma też mniejszy efekt pobudzający. Nic dziwnego, skoro jest nieświeża i to czuć. Kawa z dripa może być skoncentrowana albo lżejsza. Nadal nie jest to espresso z dobrego ekspresu, ale jak na domowy użytek, wydaje mi się wystarczająco dobra. French press z nieco grubiej zmieloną kawą, daje mocny napar, idealny do śniadania.
Kiedyś chciałbym wypróbować inne metody parzenia, jak:

Opisz w komentarzu, jaką kawę najbardziej lubisz.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Najostrzejsze zupki chińskie

Lizbona > Alfama - moje wrażenia

🧪📣Różeniec Górski: Naturalny adaptogen na wypalenie zawodowe📣🧪