Dlaczego warto zmniejszyć ilość mięsa w diecie i jak to zrobić

Cześć,
w dzisiejszym wpisie opowiem trochę o tym, że czasem warto trochę przystopować z jedzeniem mięsiwa. Mięso to dla większości z nas podstawowy produkt spożywczy. Jeśli nie jesz mięsa, jesteś dziwnie odbierany dziwnie przez społeczeństwo - jako hipis albo inny lewak. Tymczasem okazuje się, że unikanie jedzenia mięsa, jest korzystne dla zdrowia. 
Moda na jedzenie mniejszej ilości mięsa przyszła do nas z Zachodu. Często w amerykańskich filmach słyszymy, jak lekarz zaleca pacjentowi by jadł mniej hamburgerów i steków. Osoby otyłe to często ludzie biedni, którzy jedzą w fast foodach, natomiast jeśli ktoś ma pieniądze, będzie dokonywał świadomych wyborów zdrowotnych. 
W Polsce to nadal kuleje. Mamy silny nawyk jedzenia "domowych obiadków", bardzo tłustych dań z dużą ilością mięsa i węglowodanów prostych. Gdy moja babcia robiła kotlety lub szpinak, w garnku zalewała je tłuszczem pozostałym ze smażenia. 

Dzisiaj miała być mowa o mięsie. Pierwszym powodem, dla którego zmniejszyłem jego ilość w diecie do minimum, było to, że jadłem jego bardzo duże ilości. 300 gramów kiełbasy, paczka parówek, 250 gramowy hamburger na jeden posiłek. Do tego pieczywo. Nic tak dobrze nie smakuje jak mięso. Często mówimy, że jeśli na obiad nie ma mięsa, to nie będziemy po nim najedzeni. 

- Co na obiad
- Naleśniki
- A to obiadu dzisiaj nie będzie ...

Gdy odstawiłem mięso z uwagi na dietę Dash (o której jeszcze napiszę), nagle zobaczyłem że mogę jeść znacznie mniejsze porcje i też być najedzonym. Przykładowo - 180 gramowy hummus do kanapek kupuję co kilka dni. Do kaszy na obiad mogę dodać 100 gramów ryby albo 1/3 kostki tofu. Kupując paczkę kiełbasek 200 gramów, bałem się że nie wystarczy mi na jeden posiłek. Mięso mocno wzmaga apetyt. Gdy poczytałem trochę na temat diety byłem zdziwiony, że porcja mięsa do obiadu to raczej 100 gramowy filet z kurczaka, niż schabowy na pół talerza. WHO zaleca by nie jeść więcej niż 500 gramów mięsa na tydzień. Czasy wojny i głodu już minęły, omasta do ziemniaków nie jest potrzebna, nie musimy też jeść tyle mięsa, co nasi pamiętający te czasy dziadkowie.

Przetworzone mięso dostępne w sklepach to syf. Zawiera mnóstwo soli, dodanej wody (spróbuj usmażyć polędwicę sopocką), konserwantów. Nie uważam, że największą wadą dzisiejszych wędlin jest dodatek momu - bardziej boję się barwników, konserwantów i innych potencjalnie rakotwórczych dodatków. Wędliny przetworzone (także te dojrzewające) są zwykle mocno solone, co także nie jest zdrowe. 

Mięso jest niestety niskiej jakości. Kiedyś byłem na diecie Dukana (schudłem, ale nie polecam) i wtedy bardzo mocno zwracałem uwagę na ilość tłuszczu w mięsie. Okazuje się, że niektóre wędliny które postrzegałem jako zdrowsze, bardziej ekskluzywne (np. kabanosy, chorizo), zawierają najwięcej, około 40 procent tłuszczu. Wędliny tańsze były często mniej kaloryczne, ale to dlatego, że są naszprycowane wodą. 

Nie wiadomo na 100% czy tłuszcz zwierzęcy jest niezdrowy, jednak niepokoi mnie ilość zachorowań na miażdżycę oraz to, ile otyłych ludzi chodzi po ulicach. Być może tradycyjna polska dieta jest niezdrowa i trzeba ją zmienić, by cieszyć się zdrowszym i dłuższym życiem. W produktach roślinnych nie ma tyle tłuszczu, dlatego jest na niej łatwiej utrzymać prawidłową masę ciała. Osoby jedzące mięso, są 3 razy częściej otyłe niż wegetarianie i 9 razy częściej niż weganie. W sieci można znaleźć informacje, że nawet jeśli nie liczymy kalorii, odstawienie mięsa będzie prowadziło do sporej utraty wagi.

Podsumowując, jedząc mniej mięsa, jemy zdrowiej.

Opieranie diety na mięsie sprawia, że podejmujemy gorsze wybory dotyczące posiłków. Jeśli mięso, to najlepiej smażone na tłuszczu. Jak smażenie, to nie można użyć za mało oleju. Można mięso przyrządzić na parze, ale co to za mięso ...  Obróbka warzyw kojarzy mi się raczej ze zdrowymi technikami przyrządzania - właśnie gotowanie na parze czy duszenie na wodzie. Takie warzywa można podlać oliwą z oliwek tuż przed podaniem. 

Wydaje mi się, że smak potraw mocno nie ucierpi, jeśli przynajmniej część mięsa zastąpisz w nich grzybami. Kasza z warzywami czy roślinny gulasz przygotowane w domu, to sycące i pyszne posiłki.

Gdy ograniczamy mięso, podejmujemy inne wybory w sklepie. Nie kupujemy z "rozpędu" mięsa mielonego, kurczaka na rosół czy pół kilograma podwawelskiej. Musimy się zastanowić, czym to zastąpić, pomyśleć, dokonać świadomego wyboru.

Od wielu lat staram się nie jeść w knajpach, gdzie jedzenie jest przygotowywane w jeszcze gorszy sposób niż w domu i do tego, jest bardzo tłuste. To samo w fast foodach i modnych w Warszawie food truckach. Gdy nie jem mięsa, wiem że nie mam po co zaglądać do takich miejsc, ponieważ prawie wszystko jest tam z mięsem.

Hamerykańscy naukowcy mówią jasno, że zbyt duża ilość mięsa w diecie, wiąże się ze ryzykiem zachorowania na szereg nowotworów. Duże znaczenie ma także sposób obróbki mięsa - grilowanie i smażenie powoduje wydzielanie się z mięsa rakotwórczych związków.

Warto wspomnieć też o błonniku. Typowa nowoczesna, niezdrowa dieta składa się z węglowodanów prostych, tłuszczu, mięsa i małej ilości warzyw. W Niemczech czy w Czechach do obiadu nie jest podawana nawet surówka (!!!). Wiąże się to z większą skłonnością do zaparć. 

Na koniec kwestie moralne. Nie jestem jakimś wielkim obrońcą zwierząt (mój ojciec i obydwaj dziadkowie byli masarzami), ale włos mi się jeży na głowie gdy czytam o chowie przemysłowym. Sporo z faktów na temat takich hodowli może być przekoloryzowane lub przekłamane, ale nie ma możliwości, by zwierzęta hodowane masowo, tak by mięso było jak najtańsze, miały dobre warunki. Jedząc mniej mięsa można przynajmniej nieco zmniejszyć rozmiary tej tragedii. Jest ogromna różnica między życiem kury, która dziobie sobie w ziemi w przydomowej zagrodzie (a kiedyś niestety trafi na rosół), a życiem "obozowym" kury z fermy.
Masowe hodowle zwierząt to także zagrożenie ekologiczne dla planety.






















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

🏠📱Pożegnanie ze smart home, czyli lepsze wrogiem dobrego📱🏠

Najostrzejsze zupki chińskie

🥒🍹Beninkaza szorstka (Benincasa hispida) - zrobisz z niej i herbatę, i gulasz🍹🥒