🤕👨‍🦲Obcinanie się na 0 - jak wybrać maszynkę👨‍🦲🤕

Cześć, w 2021 roku pisałem o tym jak to świetnie jest nie mieć włosów na głowie. Od tamtego czasu przerobiłem 4 maszynki do obcinania włosów i właśnie o maszynkach będzie o tym ten artykuł. Zauważyłem, że do obcinania na "fryzurę pandemiczną" nadaje się tylko określony rodzaj maszynek i dzięki lekturze tego artykułu nie wpadniesz na minę.

 

 

Maszynki jakie przerobiłem od początku samodzielnego obcinania się, to:

Silvercrest z Lidla

 

Nie znam dokładnego modelu, to maszynka którą kupili moi rodzice w Lidlu. Najtańsza maszynka w tym zestawieniu, a jednocześnie jedna z najlepszych. Oferuje bardzo bliskie cięcie, jest precyzyjna i lekka. Może działać na kablu i na akumulatorze. W zestawie ma jakieś gadżety. Ogólnie produkty z Lidla, czy to AGD czy elektronarzędzia są zwykle wysokiej jakości i bardzo tanie.

Tania maszynka Remington

Nigdy nie popełniaj mojego błędu i nie kupuj maszynki bez przeanalizowania parametrów. Tego Remingtona kupiłem za jakieś 70 zł w elektromarkecie i okazało się, że nie spełnia oczekiwań. Posiada tylko jedną wadę - minimalna szerokość cięcia to 3 mm, co jest wartością bardzo dużą. Ostrza nie można wyzerować, jak w droższych maszynkach. Trudno obcina się nią włosy przy uszach. Do obcinania brody na krótko się nie nadaje. Czasem trzeba przejechać włosy kilka razy by uzyskać efekt, czego bardzo nie lubię. Poza tym jest ok, działa zarówno na kablu jak i bezprzewodowo.

Rowenta Wet & Dry

 

Maszynka kupiona jeszcze bardziej nieświadomie niż Remington, pierwsza którą ścinałem się sam. Ogólnie maszynka wytrzymała jakieś 2 lata ścinania co tydzień i z pół roku bezczynnego leżenia, kiedy bałem się jej używać :).

Jej zalety to bliskie cięcie, natomiast ogromną wadą jest brak możliwości pracy na kablu. Nie wiem czy to planowane postarzanie produktu czy zbieg okoliczności, ale po tym czasie bateria w maszynce przestała trzymać i produkt powędrował do elektroodpadów. Rowenta promuje swoje produkty jako naprawialne, jednak zakup nowej baterii i w perspektywie nowych ostrzy pewnie opłaca się mniej, niż nowej maszynki. Użytkowo maszynka zbliżona do tej z Lidla, cięła blisko i dokładnie.

Maszynka Wahl Balding

Wahl Balding Clipper - Justmylook
Pierwsza maszynka kupiona świadomie. Gdy okazało się, że Remington nie spełnia moich oczekiwań, zacząłem szukać maszynki która tnie bardzo blisko i nie będzie miała problemów z akumulatorem jak Rowenta. Oglądając recenzje na kanale polskiego fryzjera, trafiłem na wzmiance o tym Wahlu. Jest to maszynka zaprojektowana jedynie do obcinania na 0, nie posiada akumulatora i jest bardzo ciężka. Raczej nie zaleca się jej do brody. 
Zaprojektowano ją do włosów etnicznych, czyli grubszych niż standardowe. Podsumowując, to trochę armata na muchę, ale robi jedną rzecz i sprawdza się świetnie. Oferuje cięcie na 0.4mm, w zestawie są 2 nakładki dystansujące, których nigdy nie użyję.
Można powiedzieć że robi to samo co trymer czyli tnie do zera, tylko posiadając szersze ostrze. Jest super dokładna, nie grzeje się i nie ciągnie. Moim zdaniem, to dobrze wydane 300 pln. Niby to duża kwota, jednak przeliczając na wizyty u fryzjera i trwałość i jakość firmy która zajmuje się wyłącznie produkcją maszynek do strzyżenia, jest do przełknięcia.
Mam nadzieję że posłuży wiele lat.

Jak dbać o maszynkę?

Pamiętam jak kilka lat temu na bazarach pojawiły się maszynki do włosów za 30 pln z charakterystyczną wajchą. Były one tragiczne, szarpały włosy i mocno się grzały. Pytanie - dlaczego się grzały? Ano dlatego że raczej nie były one smarowane ani czyszczone. Maszynki które są dziś dostępne w sklepach są lepiej wykonane, ale także trzeba je czyścić i smarować, a najlepiej także odkażać. Swojego Wahla staram się myć po każdym użyciu, a następnie wpuszczam kroplę - dwie oleju.

Jakie jeszcze maszynki można wybrać?

Zastanawiałem się jeszcze nad wyborem kilku innych maszynek.

Ciekawie zapowiadają się maszynki Philipsa, znane z jakości i z dobrymi opiniami, można je dostać w każdym elektromarkecie. Niezłe wydają się też maszynki Braun, ale lepsze modele są w cenie Wahla.

Zależało mi na ścinaniu blisko skóry, dlatego brałem pod uwagę także trymer. Doczytałem potem, że szkoda jest katować trymer na obcinanie całej głowy, a cały proces zajmuje więcej czasu niż maszynką, bo trymer ma mniejsze ostrze.


Wiele osób w sieci polecało golarkę Remington RX5, jednak nie radzi sobie ona z nieco dłuższymi włosami i trzeba się nią ścinać częściej niż raz w tygodniu.

Produktem nieco podobnym do Wahla Balding jest Gamma Absolute Alpha, maszynka bezprzewodowa przeznaczona do krótkiego cięcia. Firma oferuje też golarkę do głowy Gamma Piu.


Nie zdecydowałem się na nią ponieważ zapewne pracuje ona jedynie z bardzo krótkimi włosami. Można też kupić Philipsa OneBlade, jednak ma on mieszane opinie. Inna możliwość to obcinać się maszynkami jednorazowymi, u mnie to się zupełnie nie sprawdzało.

Podsumowując, jeśli kupujesz maszynkę to zwróć uwagę na:

  • możliwość pracy na baterii i kablu jednocześnie
  • minimalną wysokość cięcia - im mniej tym lepiej
  • ewentualnie - możliwość dokupienia części zamiennych i regulacji wysokości ostrza
  • szerokość ostrza - szersze będzie lepsze 
  • możliwość używania do skracania zarostu

Żadnego znaczenie nie ma natomiast dla mnie

  • czas pracy na baterii, o ile maszynka może działać jednocześnie na kablu
  • moc silnika, włosy ścinane regularnie nie stawiają oporu
  • dodatki typu nakładki, etui

Podziel się w komentarzu jakiej maszynki używasz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

🏠📱Pożegnanie ze smart home, czyli lepsze wrogiem dobrego📱🏠

Najostrzejsze zupki chińskie

🥒🍹Beninkaza szorstka (Benincasa hispida) - zrobisz z niej i herbatę, i gulasz🍹🥒