Jedną z największych przyjemności które sobie sprawiamy, jest picie kawy. W tym wpisie opiszę swoją historię kawową oraz to, w jaki sposób możesz znacznie poprawić jakość kawy pitej w domu, bez kupowania drogiego ekspresu. Origin story i zaparzacze Kawę piję jakieś 15 lat. Prawie zawsze piłem jeden i ten sam rodzaj kawy, czyli Tchibo Family, najczęściej kupowaną w półkilowych paczkach. Zaparzałem ją po polsku, czyli 2 łyżeczki do kubka i zalać wrzątkiem, a potem dolać mleka. Czy taka kawa jest dobra? Na pewno jest mocna i gorzka, ale smaku w niej nie ma :). Czułem bardzo dużą różnicę między taką kawą i na przykład kawą z ekspresu. W kawie nie doszukuję się jakiejś magii, nie jestem smakoszem, ale potrafię odróżnić dobrą, mocną kawę od czegoś kawopodobnego. Któregoś dnia w Pepco zobaczyłem French press, kosztujący jakieś 20 pln i mający pojemność pół litra i zechciałem go wypróbować. Czy kawa z niego była lepsza? Pierwsze próby były nieudane, dopiero z czasem wyczytałem, że k...